Kupiłem sobie małą kawalerkę, bo na większe mieszkanie nie było mnie stać. Nie zamierzałem zaciągać kredytu hipotecznego, bo nie lubiłem długów. I tak byłem sam, więc większy lokal nie był mi potrzebny. Miałbym tylko więcej sprzątania a tego jakoś za bardzo nie lubiłem.
Posiadanie praktycznej kanapy w małym mieszkaniu
W kawalerce miałem tylko jeden pokój, w którym przyjmowałem gości i spałem. Dlatego musiałem wybrać odpowiednie meble, gdyż kupno łóżka nie wchodziło w grę. W przedpokoju miałem dużą szafę i tam zmieściłem wszystkie swoje rzeczy. Matka podpowiedziała mi, że w takich małych kawalerkach zawsze sprawdza się kanapa z funkcją spania z pojemnikiem na pościel i zaleciła mi, żebym takiej właśnie poszukał. Mama jak zawsze miała rację, bo właśnie takiej kanapy potrzebowałem. Pojechałem do największego w mieście sklepu meblowego, żeby tam poszukać takiej kanapy. Sprzedawcę od razu poprosiłem o pomoc, bo nie miałem czasu przeglądać wszystkich kanap i sprawdzać czy się rozkładają i czy posiadają pojemnik na pościel, Sprzedawca od razu zaprowadził mnie do działu z takimi kanapami i mogłem wybrać dowolną z nich, bo każda miała funkcję spania i posiadała spory pojemnik na pościel. Wybrałem sobie kanapę w ciemnym kolorze, bo wiedziałem, że szybko się nie pobrudzi. Od mamy dostałem narzutę, którą od razu planowałem położyć na kanapę. Zleciłem transport kanapy do domu, za który dopłaciłem parę groszy, ale kierowca pomógł też mi ją wnieść na piętro. Byłem mu wdzięczny.
No i umeblowałem kawalerkę. Miałem wszystkie potrzebne meble i jeszcze sporo przestrzeni. Wiedziałem, że nie było sensu kupować większego mieszkania, ponieważ ta kawalerka spełniała moje oczekiwania. Często zapraszałem znajomych, którzy chętnie mnie odwiedzali.